czwartek, 31 stycznia 2013

Kapelusznik

A jednak udało mi się wyciągnąć K. z aparatem na śnieg. Wprawdzie była już wówczas zaawansowana odwilż, stąd takie, a nie inne obuwie, śnieg jednak na zdjęciach jest. Na ten spacer wybraliśmy się przy okazji wizyty w kolejnej ze szczecińskich restauracji, o czym pisałam tu
Jak przykładny student w czasie sesji robię wszystko co powinnam. Poza nauką. ;)
Co do samego zestawu... Czarny kapelusz, którym chwaliłam się już tu skradł moje serce - ma ciekawy krój i nadaje stylizacjom ciekawego charakteru. Tej wprawdzie charakteru nie brakuje - skórzane spodenki z wysokim stanem na dobre rozgościły się już w mojej szafie, różowa bluzeczka w tym zestawieniu traci swą słodycz, a żakiet dodaje odrobiny elegancji.  
Historia samych szortów jest zresztą dość ciekawa. Odkąd działam w odtwórstwie zdarza się, że ktoś z rodziny podczas porządków w szafie, albo buszowania po sh natrafia na skórę, czy jakieś ładne płócienko. I później zasypywana jestem skórzanymi spodniami o koszmarnym kroju, lnianymi obrusami i prześcieradłami, kożuchami pamiętającymi lepsze czasy - bo przecież "coś" z tym zrobię. I w jednej z takich "paczek" znalazły się owe spodenki, do przerobienia na sakiewki albo co. Stwierdziłam jednak, że ich nie potnę, tylko założę na tyłek i będę dumnie nosić. 




Kapelusz, bluzeczka - terranova
Płaszcz, żakiet, torebka - sh
Szorty - vintage
Glany - lesta
Szal - mrówka
Naszyjnik - rezon