Miałam coś zupełnie innego przygotowanego na dziś, ale cóż... Nigdy nie wierzcie, gdy będą Wam wmawiać, że jazda na rowerze w butach na obcasie to zło. Chcąc dać dziś dowód swojej zdroworozsądkowości ubrałam na rower trampki...i dzisiejszy zestaw musiał przejść metamorfozę po zeszlifowaniu szczecińskiego asfaltu... :D
Przebierając się po tym drobnym incydencie postawiłam na ponadczasową czerń, którą ożywiłam lekko pastelowymi dodatkami.
Zestaw ten jest też dowodem na to, ze w sh można upolować rzeczy naprawdę znanych marek w dobrym stanie...
Autorem zdjęć jest mój cudowny K., który ostatnio nawet zaprosił mnie do kina (o czym tu). Coraz lepiej idzie mu fotografowanie ludzia, który próbuje coś przypozować. Do tej pory bowiem K. wolał fotografować kwiatki i pszczółki, a zmuszany był do upamiętniania uroczystości rodzinnych. ;)
Spodnie - sh (mango)
Sweter - sh (h&m)
Torebka - sh (atmosphere)
Bluzka - top secret
Buty - bata
Wisior - i am
Bransoletka - stoisko nadmorskie - Krystyna Marynowska (z tej galerii)
Kurtka - colloseum
Szal - mrówka