19 czerwca poza tą stylizacją, zapozowałam jeszcze Bartkowi do
serii właściwie portretów. Ale portretów bardzo dziwnych - zaraz
przekonacie się dlaczego. Uwielbiam pomysły Bartka i Remika - jak ktoś
zauważył już pod jednym ze zdjęć na fb - ich wyobraźnia nie ma granic.
:) Zdjęć jednak dostałam na tyle dużo, że muszę podzielić je na dwie części - wypatrujcie więc ciągu dalszego w najbliższym czasie. :)
W środę ponownie pozowałam Bartkowi, ale tym razem
obecna była cała wielka ekipa, wraz z wizażystką i fryzjerką. Myślę, że
już niedługo pochwalę się Wam efektami.
Tymczasem
wrzucam zdjęcia, wsiadam na rower (mocne wakacyjne postanowienie -
minimum 20 km dziennie), a później uciekam straszyć do Baszty, o której
też jeszcze Wam napiszę. ;)