czwartek, 30 maja 2013

Kryst, part. 2

Pamiętacie tę sesję? Krystian poza robieniem tego typu zdjęć potrafi też wyczarować niezwykłe rzeczy ze sznurów. I tak, zaprosił mnie do współpracy przy jednym z projektów tego typu. Sukienka, w której pozuję na poniższych zdjęciach upleciona została na mnie, a trwało to dobre 3 godziny. Na udach odcisnął mi się później wzorek plecionki, ale sądzę, że efekt był tego wart. :)

Sesja odbyła się 25 marca 2012 roku i same zdjęcia trwały jakieś pół godziny.

Powoli kończą mi się archiwalne sesje, których jeszcze Wam nie pokazałam. Sądzę, że niedługo pojawi się więcej wpisów rękodzielniczych - zaczną się wakacje i będę miała więcej czasu na dłubanie w koralikach, rozmowy z maszyną do szycia (albo igłą i nitką), czy bardkiem do tkania. :)





niedziela, 26 maja 2013

26.03.2011 - Drak

Kolejną sesją z 2011 roku jest ta, która odbyła się 26 marca. Fotografował mnie Krzysztof
Sesja odbywała się m.in. w jakiejś rozbieranej już wówczas hali (dziś chyba już jej nie ma), gdzie jedno z wejść było po prostu rozwalone. 

Makijaż i stylizacja to moje dzieło.  Sukienkę znalazłam kiedyś w SH, trzewiczki już znacie z poprzednich zdjęć, wisior natomiast dostałam kiedyś od cioci i z pewnością jest on kilkakrotnie starszy ode mnie. :)
 




środa, 22 maja 2013

25.03.2011 - Marta

A teraz pokażę Wam, jak zaczęła się moja znajomość z Martą (też TU). Możecie kojarzyć ją już z innych zdjęć, które mi zrobiła: TU, TU oraz TU. Zawsze zachwycam się zdjęciami, które mi wysyła po wspólnych sesjach - ma dziewczyna oko do tego. :)

Co zaś tyczy się naszego pierwszego spotkania, to miało ono miejsce podczas tej sesji. Marta przyszła i zrobiła zdjęcia, które bardzo lubię, bo są po prostu urocze. :)

Na zdjęciach sukienka z secondhandu (C&A), butki z Londynu i sznurówki w roli wstążek. ;)

A dziś do tego zrobiła 50 km na rowerze w 2,5 godziny. Jestem z siebie dumna. :)





niedziela, 19 maja 2013

25.03.2011 - Anapt

25 marca 2011 roku pozowałam Szymonowi, znanemu szerzej jako Anapt. Sesję wspominam bardzo miło, a jej efekty są co najmniej ciekawe. Pozując Szymonowi czasem naprawdę nie ma się pojęcia, co dostanie się na pocztę - bardzo różnorodnie bowiem tworzy. :)

Stylizacje są mojego autorstwa, natomiast makijażu - brak. :)








czwartek, 16 maja 2013

Portretowo

Przy dzisiejszym upale ochłodzę nieco atmosferę zdjęciami w chłodnej tonacji, które 17 marca 2011 wykonała Joanna Starościńska. Ona też jest autorką makijażu ze zdjęć i właściwie całości założenia.
Wspominam tę współpracę niezwykle miło, a jej efekty powaliły mnie za pierwszym razem i do dziś wzbudzają we mnie dumę. :)

Co zaś do mojej nieobecności - najpierw był weekend majowy, który dla mnie miał 11 dni, a później musiałam wrócić do rzeczywistości, co czasem okazuje się nadspodziewanie trudne. :)








 

niedziela, 5 maja 2013

14.04.2013

Gdy wyjeżdżałam, Szczeci był szary, gdy dziś wróciła - miasto tonie w zieleni. Uwielbiam to miejsce.
Na mapie mojego dziesięciodniowego weekendu majowego znalazł się Poznań i Pszów na Śląsku. Zresetowałam się, wypoczęłam, znalazłam pewne rozwiązania trudnych dla mnie spraw. Licencjacie przybywam! :D

Kostium kąpielowy: własność fotografki