Nareszcie koniec egzaminów - przede mną dwa tygodnie wolne od uczelni (no niemal). Szykują się przynajmniej jedne cudowne zdjęcia, parę ciekawych dni... :)
Pierwsza moja sesja w tym roku odbyła się już na początku stycznia - 6 stycznia w Szczecinie. Malowała mnie Aga, czesała Magda, a fotografował Łukasz - skład mistrzowski. Śmiechu podczas sesji było naprawdę dużo.
Maraton fotograficzny, w którego czasie powstały TE i TE zdjęcia nie ominął również zwariowanego pleneru. Wyprawę do lasu rozpoczęliśmy już w nocy, kiedy to przenieśliśmy część scenografii. Wyobraźcie więc sobie widok kilkorga ludzi idących ze starymi meblami (pamiętającymi z pewnością PRL) do lasu w środku nocy, przez nowe i nowoczesne osiedle. ;) Rano natomiast obładowani deską do prasowania, maszyną do pisania i innymi ciekawymi przedmiotami wyruszyliśmy już na zdjęcia.
Po długiej przerwie wracam. Ze zdjęciami jeszcze z listopada 2013. Na zdjęciach ja i Mieszka, brat Remika. Fotografował niezastąpiony Bartek. A po zdjęciach zostałam na noc, bo rano czekał nas ciąg dalszy maratonu zdjęciowego, ale o tym w poście następnym :)
Po zobaczeniu tych zdjęć nie mogłam się nadziwić, że mam tak szczupłe kostki ;)