4 września 2010 roku umówiona byłam na sesje w Kołobrzegu z Mariuszem. Dojazd na sesję okazał się dość problematyczny - mama wraz z moim rodzeństwem postanowiła przy tej okazji również pojechać do Kołobrzegu, zabrałam się więc z nimi. Wyjechaliśmy ze sporym zapasem czasu. I wszystko byłoby super, gdyby nie guma, którą złapaliśmy w połowie drogi. Na szybko udało mi się złapać stopa i dojechałam do Kołobrzegu podwieziona przez sympatycznego kierowcę dostawczaka. Podróż minęła nam na rozmowie o książkach. Potem czekał mnie jeszcze bieg na dworzec, bo tam byłam umówiona z fotografem, a nie cierpię się spóźniać i można było zaczynać zdjęcia.
Dostałam ich z tej sesji tyyyyyyyleeeee, że rozłożę to na dwie porcję - za dużo tego dobrego byłoby na raz. :)
Stylizacje i makijaże są moim dziełem, powstały jednak na podstawie pomysłów podsuniętych mi przez fotografa :)