W ostatni weekend niemal całą rodziną (zabrakło tylko mojego brata) zagościliśmy w Choszcznie na VIII Szosowym Maratonie Rowerowym - Pętla Drawska 2013. Przyjechaliśmy w piątek - Marzenka z rodzicami i rowerami autem, ja pociągiem ze Szczecina. Niemal idealnie zgraliśmy się w czasie. ;)
Nocowaliśmy na hali sportowej przy miejscowym gimnazjum, a jak wiadomo takie noclegi mają niepowtarzalny klimat.
W sobotę przed południem wyruszyliśmy w trasę. Rodzice byli w dwóch kolejnych grupach startowych, ja z Marzenką ok. 15 minut po nich. Marza uciekła mi już po jakiś 5 km, niemniej dość szybko znalazłam sobie towarzystwo. I tak z czasem 4:09:24 dojechałam na metę. Trasa, którą jechaliśmy miała 96 km i jestem zadowolona, że dałam radę ją przejechać. jako jedyna osoba w swojej kategorii zdobyłam pierwsze miejsce, co zawsze jest miłe, nawet gdy ma się świadomość, iż niezależnie od wyniku zdobędzie się owo podium. ;)
Poniżej kilka zdjęć oraz link do materiału filmowego
(film) gdzie usłyszeć można kawałeczek wypowiedzi
Marzenki (z moim wtrąceniem - mam głos jak moja mama!), zobaczyć można
przez chwilę rodzinkę niemal w komplecie oraz kilkakrotnie moja sylwetkę
na trasie, gdyż rowerzysta, z którym przejechałam 80 km trasy na
kierownicy zamontowaną miał kamerę. ;) Poza tym chciałabym zwrócić Waszą
uwagę na mistrzowskie koszulki, których autorką jest Marzenka. :)
Poniższe zdjęcia pochodzą z naszego aparatu i myślę (tutaj inne zdjęcia), ze przyda się jeszcze jeden wpis, bo mam kilka fajnych zdjęć z innych źródeł. ;)